Trzy dni z historią, multikulturą i zadumą.
Tak można by streścić trzydniowych pobyt w Krakowie, Wieliczce i Oświęcimiu - Brzezince, który stał się udziałem trzydziestoosobowej grupy z naszego Zespołu Szkół. 28 maja wyruszyliśmy przed świtem, by odbyć magiczną podróż w kopalni soli, a wieczorem spacerować po ulicach, którymi niegdyś poruszali się królowie i królowe. Kraków ukazał nam się w przepięknej odsłonie - dopisała pogoda, ale też multikullturowy klimat, który przypomniał, że Polska od zarania dziejów była domem wielu kultur. Zachwyceni, mało wypoczęci, bo sen zdawał się być stratą czasu, kolejny dzień poświęciliśmy na Kraków właśnie - był Wawel dla pasjonatów historii, wawelskie głowy dla fanów Gry o tron, spacer plantami dla botaników, spotkanie z matematyką specjalnie dla kierowniczki wyprawy prof. Wiesławy Jeżewskiej. Poznaliśmy specyfikę dzielnicy żydowskiej w Kazimierzu, nie odpuściliśmy sobie ołtarza w Kościele Mariackim, krypt z grobami m. in. Słowackiego, Mickiewicza, Piłsudskiego, ani gawędy o weselu, które stało się udziałem tamtejszej społeczności oraz kanwą dramatu Wyspiańskiego - to specjalnie dla opiekunki wycieczki prof. Anny Stefańskiej. Dla każdego coś miłego! Miły był również poranek dnia trzeciego, 30 maja. Od rana zakamarki sukiennic, rynku, lody. Potem została nam najtrudniejsza część wyprawy. Z żalem pożegnaliśmy Kraków, by wziąć na swoje barki ciężar obozu zagłady w Auschwitz - Birkenau. Kilkugodzinne przejście szlakiem niezrozumiałego cierpienia, śmierci, odczłowieczenia, pozostawia ślad trwalszy niż wspomnienie. To wbudowuje się w człowieka, w świadomość. O to wszystko wróciliśmy bogatsi. To wszystko powoduje, że trzy dni to więcej niż zwykła wycieczka.
Uczestnicy wycieczki Kraków - Wieliczka - Oświęcim 28-30.05.2018.